Wakacje na działce

Co tu dużo mówić, są udziałem większości z nas. Kiedy kosztem wielu wyrzeczeń rodzina dorobiła się letniego domku ze skrawkiem ziemi wśród lasów i jezior – staje się zwykle ta letnia posiadłość miejscem wakacji. Niekiedy typowych, kilkutygodniowych, inni wykorzystują działkę do odpoczynku od piątku do niedzieli. Zawsze można to znakomicie wykorzystać dla dobra zdrowia.

Harmonogram dnia. Bardzo miłe są na działkach bardzo wczesne poranki . Kilometrowy spacer żwawym , dynamicznym krokiem – poezja. Stąd już tylko krok do porannego joggingu, w trakcie którego można spotkać najpiękniejsze sąsiadki i najprzystojniejszych sąsiadów. Po wczesnoporannym spacerze , prysznicu i szklance mleka , największe śpiochy mogą jeszcze wrócić do łóżka. Śniadanie i …co zrobić z tak dobrze rozpoczętym dniem ? Najprostsze są wszelkie kombinacje opalania i kąpieli. Może jednak warto przestudiować mapy i przewodniki opisujące okolice naszej działki. Często w promieniu 10-20 kilometrów jest wiele godnych zobaczenia miejsc. Po obiedzie zdrowa jest drzemka , byle nie dłuższa niż godzinna. Wczesny wieczór – to najlepsza pora na odrobinę pracy ogrodnika – działkowicza. W końcu wieczór na werandzie lub w ogrodzie , wśród zapachów grilla.

Środki lokomocji. Najlepsze są nogi , ewentualnie rower. Warto poruszać się szybko, dynamicznie. Pogłębienie oddechów i przyspieszenie pracy serca na świeżym powietrzu ma walory bezcenne. O samochodzie zapominamy. Jedzenie. Warto całkowicie zmienić dietę , najlepiej na taką , by prawie całkowicie wyżywiła nas działka i sąsiednia wieś. Warzywa, owoce, białe produkty mleczne i miód powinny królować na działkowym stole. Mięsa niewiele lub wcale , najlepiej ryby ,chociażby takie kupione przez męża wędkarza w sklepie rybnym.

Prace działkowe. Uważane są powszechnie za zdrowe. Nie podzielam tej opinii. Pewnie wleczenie się noga za nogą za kosiarką lub wyrywanie chwastów zdrowsze jest od siedzenia na naradzie w zadymionym pomieszczeniu. Znacznie jednak większe korzyści odnosimy z szybkiego marszu, biegu, jazdy na rowerze , czy pływania. Najbardziej regenerujący jest bowiem wysiłek fizyczny w otoczeniu czystego powietrza. Zamiast godzinami pieścić trawnik, lepiej postawić na nim stół do ping ponga i rozegrać turniej rodzinnosąsiedzki. Czy urlop na działce może w pełni zregenerować nasz organizm ? Może , pod warunkiem że będzie pełen wysiłku fizycznego na świeżym powietrzu , miłego i wesołego towarzystwa i co najważniejsze – będziemy się strzec jak zarazy przenoszenia na działkę obowiązków domowych i nadrabiania zaległości zawodowych. Gdzie piszę ten felietonik ? – na działce.