SPA
Nie ma chyba słowa które zrobiłoby większą furorę w świecie niż SPA. A znane było od dziesiątków lat, jako angielska nazwa uzdrowiska. Często nazwę SPA tłumaczy się skrótem od Sanitas Per Aquam, czyli leczenie wodą. Nie jest to jednak wcale takie pewne, bo być może nazwa ta pochodzi od Spa, starego uzdrowiska w belgijskich Ardenach. Niezależnie od tego jaka jest prawda określenie SPA stało się wabikiem marketingowym. Nie ma już zakładów odnowy biologicznej, rehabilitacji, fizjoterapii, pływalni, solarium czy siłowni – tylko wszędzie są SPA. Co to są więc te SPA ?
Najlepiej określa to zadanie które SPA sobie stawiają. Mają poprzez kompleksową kurację poprawić stan fizyczny i psychiczny pacjenta. Mieści się w tym odreagowanie od obciążeń psychicznych, odnowa biologiczna, zrzucenie niepotrzebnych kilogramów wagi, uzyskanie atrakcyjnego wyglądu, pozbycie się szpecących fragmentów ciała, ale także poprawa stanu zdrowia. Ma to zapewnić np. 10 dniowa kuracja w hotelu SPA, kilkudniowa weekendowa lub kilkugodzinna 2-3 razy w tygodniu. Wizyta w jednym z najlepszych SPA w Bangkoku. Pacjenta dopadają lekarze różnych specjalności, określając potrzeby zdrowotne. Konsylium fizjoterapeutów planuje kompleksową kurację, uwzględniająca oczekiwania klienta. Nic w niej nie ma przypadkowego. Każdy fragment diety, masaż, kąpiel czy laserowe usuwanie zbędnego owłosienia ma swoje odpowiednie miejsce i jest wykonany przez fachowców. Nie może też w żadnym przypadku zaszkodzić. U nas to się dopiero zaczyna. Nasze najlepsze SPA są często związane z uzdrowiskami, bardzo wysoko ocenianymi w świecie.
A jak wygląda kiepskie SPA ? Klient odwiedza je jak wesołe miasteczko. Poleży z dziewczyną w oczku wodnym, które szumnie nazywa się jacuzzi, bo są w nim bąbelki. Spoci się w saunie nie wiadomo po co. Popluska się w maleńkim basenie. Delikatna masażystka wklepie klientce firmowe kosmetyki i SPA zaliczone. Oj zapomniałem. Były jeszcze kolorowe światełka (chromaterapia), słychać było muzykę (muzykoterapia) i kosmetyki pachniały (aromaterpia). Można się jeszcze zapisać na aerobik w wodzie (fitness). Dobrze wygląda na stronie internetowej, prawda ?