Kamica pęcherzyka żółciowego
Dla prawidłowego trawienia solidnej porcji jedzenia, szczególnie tłustego lub słodkiego, niezbędna jest odpowiednia dawka enzymów. Szczególnie produkowanych przez wątrobę, zawartych w żółci. Dlatego natura umieściła na jej drodze z wątroby do dwunastnicy magazyn. To właśnie nasz pęcherzyk. Tam żółć zagęszczana jest do koncentratu. Już na sam widok i zapach jedzenia pęcherzyk kurczy się i wyrzuca koncentrat enzymów do dwunastnicy. Mechanizm ten działa rewelacyjnie u młodzieży, której nie zaszkodzi nawet ciepły chleb ze smalcem poprzedzający tłustą gęś.
Z wiekiem pęcherzyk, częściej u kobiet, mięśnie pęcherzyka tracą dynamikę i po skurczu część żółci, coraz większa, w nim zostaje To, wraz z skłonnością rodzinną, sprzyja tworzeniu się z zalegającej żółci kamieni. Początkowo mimo pojedynczych złogów pęcherzyk funkcjonuje prawidłowo. Z czasem jednak przestaje się kurczyć i żółć spływa do dwunastnicy ciągle, z pominięciem pęcherzyka. U ponad 80 % dotkniętych kamicą nie wywołuje to specjalnych dolegliwości, poza objawami gorszego trawienia ( wzdęcia, odbijania itp.). Tak więc do czasu rozpowszechnienia diagnostyki usg mało kto wiedział że ma w pęcherzyku kamienie.
Co robić z dotkniętym kamicą pęcherzykiem ? Jeśli dokucza – nie ma dyskusji, trzeba pęcherzyk usunąć. O sposobie operacji powinien decydować chirurg. Nie zawsze jest to możliwe metodą laparoskopową. A jeśli pęcherzyk nie dokucza? Oficjalne stanowisko medycyny sugeruje żeby zostawić taki pęcherzyk w spokoju. Wyjątek stanowią osoby wiele podróżujące, daleko i w różne strefy klimatyczne. Wypełniony kamieniami pęcherzyk lubi bowiem o sobie przypomnieć w najbardziej niesprzyjających okolicznościach, a trudno o operację w afrykańskim buszu. Jeśli złogi są bardzo małe, poniżej 6-8 mm średnicy, udaje się je niekiedy rozpuścić kwasem ursodezoksycholowym.