Rozsądna obawa przed rakiem
Nie ma pewnie dorosłego człowieka,któremu nie zrobiłoby się raz po raz niemiło na myśl o możliwości zachorowania na raka. A przecież każdemu z nas to grozi w totolotku życia ażdy też ma szansę obrony.Jeśli porównamy pod tym względem stan różnych społeczeństw, dajemy sobie stosunkowo małe szanse.Nie tylko poprzez zamiłowanie do samozatruwania się, co tym razem pominę , ale także poprzez niechęć do działań zwiększających szansę ratunku. Posłużę się przykładem. Anglicy są narodem w którym można zaobserwować skłonność do występowania nowotworów jelita grubego. Jaka reakcja? Zamiast siąść i płakać, wydali rakowi wojnę. Ratunkiem jest bardzo wczesne chirurgiczne usunięcie raka,który w tym przypadku rozwija się zwykle w ciągu kilku lat z ,początkowo niezłośliwego, polipa. Rozwinięto całą sieć badań profilaktycznych , rektoskopia jest powszechnie wykonywana przez lekarzy rodzinnych, wszystko służy uchwyceniu raka we wczesnym okresie. Rezultat ? Największa w świecie wyleczalność raka jelita grubego.
Jak jest u nas ? Generalnie nie jest najlepiej . Tylko jednym z powodów jest fakt, że wczesna diagnostyka nowotworów jest droga. Pacjent nie może miesiącami czekać na specjalne badanie endoskopowe , o tomografii komputerowej czy rezonansie magnetycznym nie mówiąc. To, że może sobie badanie kupić za straszne pieniądze (rezonans magnetyczny-drobne 800 zł ) nie załatwia sprawy. Z drugiej jednak strony faktem jest małe ciągle jeszcze zainteresowanie współziomków stanem swojego zdrowia ,także w aspekcie wczesnego wykrycia nowotworu.
Co można i należy zrobić, żeby dać sobie największe szanse ? Do 40-tego roku życia można właściwie o nowotworach nie myśleć, z wyjątkiem palaczy. Nowotwory u młodych ludzi, które są zresztą coraz częściej wyleczalne, dają ewidentne dolegliwosci .Niestety obraz nowotworów średniego i starszego wieku jest mniej specyficzny. Stąd ,idąc od góry, każde przewlekające się bóle głowy, gardła, chrypka, kaszel, uczucie duszności ,mdłości, niechęć do jedzenia, bóle brzucha, bóle okolic nerek, dolegliwości przy oddawaniu moczu, zaburzenia menstruacji lub nieplanowane krwawienia z dróg rodnych, naprzemienne zaparcia i biegunki, krew w stolcu , odczyn zapalny dookoła dotychczasowych znamion ,stany podgorączkowe ,powiększenie niektórych węzłów chłonnych, chudnięcie…- powinny nas skłonić nie tylko do udania się do lekarza, ale wręcz do gnębienia go. Nie wolno przekonywać lekarza, że przykre czy krępujące dla nas badanie jest niepotrzebne, jakże często bowiem wydajemy na siebie wyrok śmierci. Nawet w przypadku onkologii nie trudno o nutę optymizmu. Ostatnie 20-lecie, to rewolucyjny postęp, dający możliwość pełnego wyleczenia z coraz większej gamy nowotworów. Prawie zawsze jednak warunkiem jest wczesne wykrycie nowotworu. Dajmy sobie tę szansę.